Była to pierwsza próba zrobienia latacza na poważnie. Model firmy Bilek (nr kat 969) pozostawia wiele do życzenia. Połówki kadłuba były bardzo kiepsko spasowane do siebie. Wiele elementów trzeba było szpachlować. Kilka elementów zostało zastąpionych drutami tudzież mosiężnymi rurkami. Kalki były w porządku. Aczkolwiek poza tymi niedogodnościami model kleiło się bardzo przyjemnie i miałem radość z realizacji projektu. Finalny model trafia do mojego kolegi z pracy - Dawida Marciniaka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz